No to karnawał nam trwa...
Z tego co widać na dobre trwa nam karnawał. Ciekawe ilu z was obchodzi tą tradycję. Pewnie wśród vipów oraz celebrytów jest to okres imprez, na których trzeba się pojawić, aby dbać o swój wizerunek i interes. Zazwyczaj uchodzi to za naturalne środowisko funkcjonowania ludzi z "wielkiego świata". Zarazem stanowi to również znakomitą okazję dla dyskotek oraz nocnych klubów, aby pod pretekstem karnawału zapraszać klientów na swe imprezy. W końcu z tego one żyją. Domówki chyba raczej rzadko się zdarzają w tym specyficznym okresie, kiedy spragnieni dobrej zabawy zwykle dekorujemy pomieszczenia, a siebie przebieramy w stylu karnawałowym. Czasem, w swojej pracowni zdarzało mi się organizować przebierane bale, z konfetti i balonikami, ale to miało charakter sporadyczny. Dziś kwestia przebieranych imprez jest bardzo drażliwa w czasach gdy z każdej strony straszeni jesteśmy pojęciami typu gender czy transwestytyzm :). Myślę, że w każdym razie jest co wspominać. Patrząc z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że zabawa była wówczas niezła, o czym przypominają mi pamiątkowe zdjęcia: Karnawał w pracowni Galerius 2005 |
Komentarze
Prześlij komentarz